Odzież termoaktywna - jak się ubrać, aby komfortowo trenować jesienią i zimą?

Nie ma złej pory roku na aktywność w plenerze - są tylko niewłaściwe ubrania! Jeśli chcesz trenować na zewnątrz bez względu na pogodę, potrzebujesz odzieży, która nie tylko ochroni przed wychłodzeniem organizmu, ale także zapewni komfort i równowagę termiczną. Podpowiadamy, w czym trenować, by nie chorować.

Bawełnie mówimy NIE!

Często spotykanym mitem na temat odzieży do sportu jest ten o bawełnie, która - wedle jego wyznawców - jest lepsza i tańsza niż materiały syntetyczne. Rzekoma wyższość bawełny opiera się na jej „naturalności”, która przekłada się na lepszą wentylację i „oddychanie” ciała. W rzeczywistości jednak bawełna nie sprawdza się podczas treningów, a w chłodniejszych porach roku może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.

Kłopot z odzieżą bawełnianą polega na tym, że pochłania ona wodę z otoczenia. Szybko nasiąka wilgocią z zewnątrz (opady, mgła, rosa) oraz potem. W efekcie już po kilku minutach treningu zamienia się w zimny, mokry kompres, który powoduje dyskomfort, otarcia i odparzenia. Przemoczona odzież i przerwa w treningu to prosta droga do szybkiego wychłodzenia organizmu, przeziębień i innych przykrych dolegliwości.

Właśnie dlatego od tego momentu zapominamy o bawełnie - skupiamy się na odzieży termoaktywnej, wykonanej z materiałów syntetycznych, która pomaga zadbać o prawidłową temperaturę ciała, chroni przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i odprowadza wilgoć na zewnątrz. Najczęściej stosuje się tu materiały takie jak: poliester, poliamid lub elastan. Warto zwrócić uwagę, czy producent wykorzystał w zastosowanej tkaninie jony srebra - ten dodatek sprawia, że odzież nie chłonie nieprzyjemnych zapachów.

Naturalną alternatywą dla syntetycznej odzieży termoaktywnej są ubrania z wełny merino. Tkaniny wykonane z runa owiec, żyjących w surowych klimatach Australii i Nowej Zelandii, świetnie izolują zarówno w warunkach niskiej, jak i wysokiej temperatury, a przy tym całkiem nieźle radzą sobie z odprowadzaniem wilgoci. Wady wełny merino w stosunku do tkanin syntetycznych to mniejsza odporność na uszkodzenia mechaniczne oraz dość wysoka cena.
 

Za ciepło to też niedobrze

Czy dobra odzież sportowa na sezon jesienno-zimowy powinna być ciepła? Tak, ale jest jedna reguła, o której zwłaszcza początkujący szybko przekonują się na własnej skórze. Na trening w plenerze warto ubrać się tak, jakby temperatura na zewnątrz była wyższa niż jest w rzeczywistości.

O ile wyższa? To zależy od osobistych preferencji, specyficznych warunków pogodowych (temperatura, siła wiatru, opady itp.) oraz intensywności treningu. Czasami będzie to kilka, a czasami nawet 10 stopni więcej. Chodzi o to, by unikać początkowego, wysiłkowego przegrzania organizmu, po którym nastąpi jego silne, dotkliwie odczuwalne wychłodzenie.

Właśnie dlatego te naprawdę ciepłe ubrania przydają się dopiero podczas przerwy w aktywności lub spokojnego powrotu do domu. Na początku treningu po prostu musi być nieco za chłodno.