Zdrowymi stopami może pochwalić się 80% małych dzieci, a jedynie 20% osób starszych. Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest wiele, ale skupmy się na jednym, z którym wszyscy mamy codziennie do czynienia – buty. Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę, zanim wybierzesz obuwie sportowe – i nie tylko!
Przestrzeń na palce
Jeśli w bucie mamy mało przestrzeni na palce, twardą podeszwę oraz wysoką cholewkę, skutecznie ograniczamy ruch wszystkich maleńkich, stworzonych do ruchu struktur stopy oraz stawów skokowych. W efekcie osłabiamy krążenie krwi, a co za tym idzie, odżywienie tkanek – w tym tkanki nerwowej, która odgrywa szczególną rolę, gdyż podeszwy stóp (nie butów!) – jak nos czy oczy – są narządem zmysłu!
Elastyczna podeszwa
Postaw na buty z cienką i elastyczną podeszwą. Dlaczego? Kontakt stopy (nie buta!) z podłożem jest dla układu nerwowego informacją o otaczającym go środowisku. Jeżeli nadepniemy supersprawną stopą np. na kamień, mózg – poinformowany o „zniekształceniu” stawów stopy – tak dostosuje ustawienie stawów skokowych, kolan, bioder i miednicy, aby ciało mogło kontynuować pracę (marsz/bieg) bez zaburzeń typu zmiana prędkości czy zachwianie. Ryzyko upadku i kontuzji zostanie zminimalizowane.
Natomiast niewrażliwa, nieruchoma i odizolowana od środowiska stopa nie przekaże mózgowi właściwych informacji o tym, co się właśnie pod nią zadziało. W efekcie układ nerwowy nawet nie dostanie szansy ustawienia innych stawów tak, aby chwilowo skompensowały warunki stworzone przez środowisko zewnętrzne. Mówiąc prosto: kostki, kolana, biodra nie zareagują właściwie, utracimy stabilność i upadek gotowy.
Brak obcasa
Wybieraj buty bez obcasa. Obcas rozumiemy jako każdy element buta podnoszący piętę – nawet ten pozornie niewielki, typowy dla butów sportowych.
Już najmniejsze uniesienie pięty względem palców powoduje, że ciało musi znaleźć sposób, abyśmy, mimo zmiany ustawienia stopy, wciąż stali (mniej więcej) w pionie. Dlatego środek ciężkości przesuwa się do przodu, pogłębia się wygięcie dolnej części pleców i zwiększa się obciążenie przedniej części stopy wraz z (uciśniętymi w bucie) palcami. Miednica nie jest już na nad piętami, czyli tam gdzie być powinna, aby nasze kości, obciążane wzdłuż długich osi, budowały optymalną gęstość mineralną.
W omawianej pozycji często dochodzi także do nadmiernego napięcia przedniej części ud i przyparcia rzepki do powierzchni stawowych (ból kolana). Równocześnie znacznie mniej pracują mięśnie pośladków, które są istotnymi stabilizatorami kręgosłupa. Niefizjologicznie działające siły doprowadzają do nadmiernej eksploatacji stawów (np. przez intensywniejsze „zużywanie” chrząstek stawowych). Jak by nie patrzeć – same straty.
Albo… trenuj na boso!
Rozwiązanie idealne: spędzaj na boso tak dużo czasu, jak to możliwe. Jeśli nie trenujesz w lesie bądź na górskich ścieżkach, dąż do treningu bez butów. Wykorzystuj potencjał stopy i pozwól, aby to ona – jako baza ciała – determinowała wszystko, co dzieje się w jego wyższych segmentach.