Skąd bierze się „euforia biegacza”?
„Euforia biegacza” to stan euforycznego pobudzenia, błogości i radości, w który wchodzimy podczas intensywnego wysiłku fizycznego. Szacuje się, że pojawia się on po ok. 30 minutach treningu z intensywnością na poziomie 70-80% tętna maksymalnego. Początkowo uważano, że u jego podstaw leży przede wszystkim nasze subiektywne uczucie radości z pokonywanych dystansów, sportowej atmosfery lub pomyślnej rywalizacji. Wiązano go też z działaniem endogennych kannabinoidów, czyli neuroprzekaźników regulujących gospodarkę energetyczną i inne procesy fizjologiczne. Obecnie najczęściej spotykanym wytłumaczeniem jest działanie endorfin, zwanych także „hormonami szczęścia”.
Endorfiny, czyli endogenne morfiny to grupa hormonów produkowanych w mózgu oraz rdzeniu kręgowym. Oddziałują one na receptory opioidowe, powodując stany euforyczne, łagodząc ból i niwelując uczucie zmęczenia. Euforia płynąca z endorfin występuje nie tylko u biegaczy – może pojawić się podczas intensywnych sesji treningowych w różnych dyscyplinach sportu. Niestety, w pewnych przypadkach stan ten pokazuje swoją ciemną stronę, jako że czasem może wiązać się także z uzależnieniem od wysiłku fizycznego.
Uzależnienie od sportu
Wysiłek fizyczny może w pewnych warunkach być formą eskapizmu. Wielu z nas poświęca czas na treningi po to, by oderwać się od realiów codziennego życia – trosk, problemów, natłoku spraw czy przykrych wydarzeń. W zdecydowanej większości przypadków jest to zdrowa odskocznia od stresu, źródło rozrywki i przyjemnych doznań przyprawionych hormonami. Uprawianie sportu zwykle nie sprawia, że przestajemy dbać o swoje podstawowe potrzeby, izolujemy się od ludzi czy zaniedbujemy swoje obowiązki. Jednak w niektórych przypadkach treningi działają jak narkotyk – i właśnie wtedy obserwujemy mechanizmy związane z uzależnieniami.
Mówiąc o uzależnieniu od wysiłku fizycznego w kontekście obsesji na punkcie sprawności fizycznej lub atrakcyjnej sylwetki, możemy spotkać się z terminem „fitoreksja”. Nie została ona jednak zakwalifikowana w międzynarodowej klasyfikacji diagnostycznej ICD jako zaburzenie psychiczne. Z klasyfikacji DSM-5 wynika, że jej objawy są zbliżone do typowych objawów dla uzależnień behawioralnych. Fitoreksja polega na tym, że ciągły głód ćwiczeń fizycznych staje się obsesyjny i utrudnia codzienne funkcjonowanie. Zjawisko to niesie ze sobą szereg negatywnych konsekwencji, z których najpoważniejsze to:
- większe ryzyko kontuzji – osoba uzależniona od wysiłku ćwiczy za dużo i zbyt intensywnie, co prowadzi do bezpośrednich urazów lub przetrenowania organizmu,
- rozregulowanie gospodarki hormonalnej – co przekłada się na wahania nastroju, zakłócenia snu, gospodarki wodnej i energetycznej czy zaburzenia cyklu menstruacyjnego,
- „błędne koło przetrenowania” – przemęczenie i brak regeneracji powodują spadek formy i wyników, co osoba uzależniona interpretuje jako argument za zwiększeniem obciążeń treningowych, a to z kolei prowadzi do większego przemęczenia i jeszcze gorszych rezultatów, co może finalnie skutkować kontuzją lub wypaleniem,
- zaburzenia odżywiania – uzależnienie od wysiłku fizycznego i jego rezultatów zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia anoreksji, bulimii i podobnych zaburzeń,
- alienacja społeczna – wycofanie z relacji społecznych z powodu podporządkowania codziennych aktywności rosnącemu zapotrzebowaniu na kolejne bodźce wysiłkowe.
Komu grozi uzależnienie od aktywności fizycznej?
Podłoże fizjologiczne uzależnienia od wysiłku fizycznego wiąże się z endorfinami, pobudzeniem receptorów opioidowych i pozostałymi hormonami, które pobudzają nasze ośrodki nagrody i szczęścia, takimi jak serotonina czy oksytocyna. Mogłoby to oznaczać, że bardziej podatne na tego typu zaburzenia byłyby osoby, które nie mają dostępu do innych istotnych źródeł satysfakcji niż te związane z wysiłkiem fizycznym. Nie jest to jednak udowodnione. Wiadomo natomiast, że skłonności do fitoreksji mogą być powiązane z wcześniej występującymi tendencjami psychologicznymi. Należą do nich:
- narcyzm – nadmierna koncentracja na samym sobie sprzyja traktowaniu ćwiczeń fizycznych jako priorytetu kosztem obowiązków i relacji społecznych,
- obsesje / kompulsje – niepokój wynikający z braku możliwości utrzymania stałych, przewidywalnych wzorców może prowadzić do objawów lękowych i „ucieczki” w aktywność fizyczną,
- neurozy – dla osób silnie przeżywających negatywne stany psychiczne trening może stać się jedynym sposobem na przywrócenie równowagi emocjonalnej,
- perfekcjonizm – osoby skupione na wynikach, walczące o sportową doskonałość poprzez eliminację każdego rzeczywistego i wyimaginowanego błędu łatwo mogą wpaść w pułapkę kompulsywnych treningów, które nigdy nie przynoszą satysfakcjonujących rezultatów,
- zaburzenia odżywiania – np. anoreksja i bulimia,
- inne uzależnienia – np. od alkoholu, papierosów, narkotyków itp.
Jak przeciwdziałać fitoreksji?
Szacuje się, że ryzyko uzależnienia od wysiłku fizycznego nie jest zbyt wielkie – problem dotyka jedynie 0,3-0,5% ogólnej liczby dorosłych. Jednak w przypadku osób trenujących regularnie wskaźnik ten wynosi od 3% do 6%, a w przypadku osób uprawiających sporty indywidualne na najwyższym poziomie może być to nawet 20%. Do grup najbardziej narażonych na to zaburzenie należą „wytrzymałościowcy”, np. triathloniści i ultramaratończycy.
Objawy fitoreksji są podobne do tych, które towarzyszą innym uzależnieniom. Zapotrzebowanie na coraz silniejsze bodźce treningowe, niepokój towarzyszący brakowi aktywności, stres podczas wypoczynku, wysiłkowo-dietowe „ciągi” kończące się urazem lub wypaleniem – to codzienność osób uzależnionych od wysiłku fizycznego.
Pamiętaj jednak, że nie ma dwóch takich samych przypadków fitoreksji. Każdy z nich wymaga indywidualnego rozpoznania, badania i terapii. Jeśli obserwujesz u siebie tego rodzaju objawy, jak najszybciej opowiedz o nich swojemu trenerowi i zasięgnij profesjonalnych konsultacji psychologicznych.
Dla wszystkich pozostałych mamy jedną, uniwersalną radę – jeśli to możliwe, nie ćwiczcie sami. Jeśli podczas aktywności fizycznej jest przy Was ktoś – znajomy z siłowni, kolega, przyjaciel, trener – zawsze może zwrócić Wam uwagę, że „co za dużo, to niezdrowo”. Towarzyski aspekt sportu w pewnym stopniu chroni przed związaną z uzależnieniem izolacją. Uwaga trenera może uchronić przed kontuzją i zwrócić uwagę na potrzebę odpoczynku.
Pamiętajmy, że w każdym sporcie najważniejsza jest równowaga. Warto wsłuchiwać się we własne ciało, ale nie należy być głuchym także na głosy płynące do nas z otoczenia.
Bibliografia:
- Zhang Z., Chen W., A Systematic Review of the Relationship Between Physical Activity and Happiness, Journal of Happiness Studies, 2018.
- Beck Lichtenstein m., Juul Hinze C., Emborg B. i inni, Compulsive exercise: links, risks and challenges faced, Psychology Research & Behavior Management, 2017.
- Schoenfeld T. J., Swanson C., A Runner’s High for New Neurons? Potential Role for Endorphins in Exercise Effects on Adult Neurogenesis, Biomolecules, 2021.
- Youngman J., Simpson D., Risk for exercise addiction: A comparison of triathletes training for Sprint-, Olympic-, Half-Ironman-, and Ironman-distance triathlons, Journal of Clinical Sport Psychology, 2014.
- College F., Cody R., Buchner U. G. i inni, Excessive Exercise - A Meta-Review, Frontiers in Psychiatry, 2020.
- Guszkowska M., Exercise dependence - symptoms and mechanisms, Psychiatria Polska, 2012.
- https://www.columbiapsychiatry.org/news/when-exercise-becomes-too-much-good-thing, dostęp: 08.05.2024.